Są utwory, które wymagają od czytelnika-widza wysiłku jak przy wspinaczce górskiej, ale też - jak przy wspinaczce - osiągnięcie szczytu i spojrzenie z góry na rozległą panoramę daje wzruszenie i satysfakcję niepowtarzalną. Do takich utworów należy właśnie "Nieboska Komedia" Zygmunta Krasińskiego - utwór unikalny w naszej (i chyba nie tylko naszej) literaturze - tak pod względem formy, jak i treści. "Nieboska" - wyłączywszy prolog-uwertury poetyckie (tak pięknie mówione na scenie Teatru Narodowego przez wielką aktorkę Irenę Eichlerównę) i jedyny "prawdziwy" dialog-dysputę ideologiczną między obu wodzami walczących obozów (Hrabią Henrykiem - Adamem Hanuszkiewiczem i Pankracym - Mariuszem Dmochowskim) - jest napisana stylem (proszę się nie gorszyć) niemal reportażowym. Zwartość syntetycznych rzutów, kondensacja treści, precyzja słowa, budowanie sytuacji jaskrawością jednego tonu, kreowanie postaci bez analiz psychologiczny
Tytuł oryginalny
Nieboska w Narodowym
Źródło:
Materiał nadesłany
Świat nr 14