EN

28.07.1973 Wersja do druku

Nieboska operą zatruta

Każda kolejna inscenizacja "Nieboskiej komedii" pobu­dza do rozważań nad aktual­nością i zarazem uniwersalizmem dzieła Zygmunta Krasińskiego. Jak dalece można je aktualizować, pierwszy udowodnił w roku 1926, w warszawskim Teatrze im. Bogu­sławskiego - Leon Schiller. Spo­sób na podkreślanie uniwersalności utworu zaproponował Wilam Ho­rzyca. W swych uwagach do lwow­skiej realizacji dramatu Krasiń­skiego w roku 1935 argumentował on, iż zarówno konstrukcja, jak i treści utworu uprawniają moralitetową interpretację teatralną "Nieboskiej". Wystawiając "Nieboską komedię" trzeba więc dokonać wyboru. Warto jednak pamiętać, iż wartości etyczne same przez się nie istnieją, że zaczynają egzysto­wać dopiero w powiązaniu z okre­ślonymi sytuacjami społecznymi. I warto również uświadomić sobie, że o napięciu konfliktów w dziele Krasińskiego decydują głównie właśnie te momenty, kiedy w dzia­łaniu bohaterów dramatu dochodzi do kolizji mi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nieboska operą zatruta

Źródło:

Materiał nadesłany

Fakty nr 30

Autor:

Jerzy Niesiobędzki

Data:

28.07.1973

Realizacje repertuarowe