EN

6.08.2007 Wersja do druku

Niebieskookie Jadwisie ferują wyroki na teatr

Zabieram głos jako jedna z ostatnich i wydawać by się mogło, że jestem w sytuacji uprzywilejowanej. Mogę odwołać się do tego, co powiedzieli już poprzednicy, mogę zgodzić się lub nie, zanalizować albo zsyntetyzować, podsumować i Bóg wie co jeszcze A jednak tylko pozornie jestem w sytuacji korzystnej - pisze Barbara Osterloff w Dzienniku.

Zaczęło się od prowokacyjnego tekstu Tomasza Mościckiego, który zarzucił polskim krytykom nijakość i głupotę. Potem głos zabrali m.in. Elżbieta Baniewicz, Łukasz Drewniak, Tomasz Stawiszyński, Jacek Wakar, Janusz Majcherek oraz wybitny reżyser Krystian Lupa. Dziś w dyskusji głos Barbary Osterloff [na zdjęciu]. Na dobrą sprawę trudno byłoby mi dodać coś nowego do tego, co już zostało powiedziane, a w kombatanckie wspomnienia teatralne z samą sobą w roli głównej nie będę wchodzić z wielu względów. Przede wszystkim dlatego, że należę do pokolenia, które kształcono w przekonaniu, że krytyk ma pisać nie o sobie, tylko o teatrze i jemu służyć w sposób odpowiedzialny (to się zmieniło). Także dlatego że o wielu problemach na serio w felietonowym postscriptum napisać się nie da. Z kolei hierarchizacja motywów i tematów, które pojawiły się w dyskusji, wydaje mi się zadaniem przeznaczonym raczej dla obserwatora z zewnątrz niż dla zaang

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niebieskookie Jadwisie ferują wyroki na teatr

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 182

Autor:

Barbara Osterloff

Data:

06.08.2007

Wątki tematyczne