Premiera w warszawskim Teatrze Dramatycznym pod dyrekcją nowo mianowanego Zbigniewa Zapasiewicza była przez miłośników teatru oczekiwana z prawdziwym zainteresowaniem. Spodziewano się cudu na miarę "starego" Dramatycznego lub nawet dzieła przewyższającego pod względem artystycznym poprzednie spektakle. Ale kiedy pojawiły się pierwsze zapowiedzi reklamujące sztukę "Niebezpieczne związki" Christophera Hamptona było już wiadomo, że będzie nie patriotycznie i patetycznie, lecz... romansowo. Christopher Hampton jest młodym czterdziestodwuletnim dramaturgiem angielskim, romanistą, i germanistą, który tłumaczy liczne utwory ze światowej klasyki od Czechowa przez Ibsena po Moliera. Równocześnie pisze własne sztuki m.in. "Filantropa", będącego współczesną parafrazą "Mizantropa", "Całkowite zaćmienie" oraz "Opowieści Hollywoodu", które nie tak dawno były prezentowane w poniedziałkowym Teatrze Telewizji. "Niebezpieczne związki" są sztuk
Tytuł oryginalny
Niebezpieczne związki
Źródło:
Materiał nadesłany
Razem nr 4