Na tablicy związkowej w jednym z teatrów wywieszono kartkę STOP ZBOCZENIOM. Potem przyszedł dyrektor, lecz napis pozostał - pisze Michał Kmiecik w felietonie dla e-teatru.
Kilka dni później odbył się dwugodzinny ostrzegawczy strajk kolejarzy. Strajkowali pracownicy PKP PLK, PKP Intercity, Przewozów Regionalnych i Kolei Mazowieckich. Stały również pociągi innych marszałkowskich spółek, których nie wypuścili dalej dyspozytorzy ruchu zatrudniani przez Polskie Linie Kolejowe. Poszło o zniżki dla pracowników, również tych, którzy przeszli już na emeryturę. Zawrzało. Pojawiły się propozycje, żeby kolejarze, jak coś im się nie podoba, zablokowali siedzibę pracodawcy, a nie wyżywali się na Bogu ducha, a konduktorom okazanie biletu, winnych pasażerach. Strajk trwał tylko dwie godziny. Fakt, akurat te godziny, w których większość ludzi dojeżdża do szkoły czy pracy, jasne. Ale to, bądź co bądź, tylko dwie zapowiedziane wyprzedzeniem godziny, dwie godziny opowiadane na bieżąco na założonej specjalnie w tym celu stronie internetowej wczasiestrajku.pl. I nie dziwię się temu strajkowi. Nie po to kolejarze podpisywal