"Makbet" Williama Shakespeare'a w reż. Grzegorza Suskiego w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej. Pisze Kinga Kościak.
Znajomość ludzkiej psychiki XVII-wiecznego dramaturga wciąż pozwala przeglądać się w jego historiach, porównywać i szukać analogii. Dlatego, mimo że obchodzimy 400-lecie śmierci Williama Szekspira, umocowane niejako tym faktem, przedstawianie "Makbeta" na deskach Tearu Polskiego w Bielsku-Białej, nie stanowi przejawu formy nad treścią ni oddziaływania zwykłego konwenansu. Dusza ludzka, raz sprawnie ukazana choćby w swym fragmencie, zapewni nieśmiertelność źródłu, które ją odkryło. Eviva Szekspir! "Makbet" w reżyserii Grzegorza Suskiego nie preparuje wyblakłej kalki dziejów, sponiewieranej i niemej. Wzbudza emocje. Wielką rzecz robi postać samego Makbeta, genialnie odegrana przez młodego, bo dwudziestoośmioletniego Michała Czadrenę, który z aktorską swadą, świeżością i żywiołowością literalnie oddaje wewnętrzne zmagania bohatera. Michał ujawnia ciemną matamorfozę postaci. Jesteśmy świadkami transformacji "w zło", gdzie spod nara