"Sceny z Różewicza" w reż. Wiesława Komasy studentów IV roku Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie na V Międzynarodowym Festiwalu Szkół Teatralnych w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Radość grania, bycia na scenie, radość płynąca z wykonywania zawodu aktorskiego i dzielenie się tą radością z widownią - to bardzo piękna rzecz. Piękna, ale spotykana już tylko - jak myślę - wśród młodych, zaczynających dopiero drogę zawodową aktorów. Takim typowymi przykładami bywają przedstawienia dyplomowe studentów szkół teatralnych, a właściwie powinno się ich określać mianem dyplomantów. Tu jeszcze można znaleźć szczere, emocjonalne "zachłyśnięcie się" aktorstwem, bez chowania się w pozę cynizmu. Taka właśnie radość grania bije ze spektaklu dyplomowego "Sceny z Różewicza" przygotowanego w warszawskiej Akademii Teatralnej w reżyserii Wiesława Komasy. "Sceny z Różewicza" zaprezentowano na otwarcie Międzynarodowego Festiwalu Szkół Teatralnych. Szkoda tylko, że nie znalazł się on w nurcie głównym, a jedynie jako pokaz pozakonkursowy. Bo to świetne przedstawienie. A owa radość nie wynika przecież z litery tekstu (bo n