Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia Scena Polska wystawi premierę na deskach Teatru Cieszyńskiego w Czeskim Cieszynie. 14 grudnia o godzinie 17.30 zespół zaprezentuje "Szkołę żon" Moliera w reżyserii Bogdana Kokotka. Jak przyznaje reżyser, w tej zabawnej i zaskakującej komedii znajdzie się też miejsce na wzruszenie i poważną refleksję. Poniżej prezentujemy rozmowę z Bogdanem Kokotkiem.
Małgorzata Bryl-Sikorska: bohater, Arnolf na początku dramatu "Szkoła żon" uważa, że jest w stanie podporządkować sobie kobietę, wychowując ją na idealną żonę. Jednak wkrótce jego przekonanie o tym, że możemy wyreżyserować sobie życie, zderzy się z nieprzewidywalną rzeczywistością. Jaki jest Twój stosunek do głównego bohatera? - Mój stosunek do Arnolfa jest dwojaki. Z jednej strony, główny bohater wydaje mi się śmieszny w swoich planach i pragnieniach. Jednak z drugiej strony, kiedy przyjrzałem się bliżej tej złożonej postaci, stwierdziłem, że potrafię ją zrozumieć. Myślę, że "Szkoła żon", choć podejmuje temat relacji damsko-męskich, małżeństwa, miłości czy zazdrości, to w szerszym znaczeniu opowiada też o tym, że czasem wyobrażamy sobie, iż jesteśmy w stanie ułożyć sobie otaczający nas świat według własnych wyobrażeń, co nie do końca jest możliwe. W taką pułapkę wpada właśnie Arnolf, który pisząc swo