Gdy Teatr Polski ogłosił, że przygotowuje trzy przedstawienia spięte tytułem "Czechow saga", ten i ów dziwił się temu zbożnemu, uświęconemu tradycją wyborowi. Dopiero wpisanie "Trzech sióstr", "Czajki" i "Płatonowa" do międzynarodowego projektu "Po upadku", będącego refleksją nad "dwudziestoleciem wolności", rzuciło nieco światła na repertuarowe plany - pisze Katarzyna Kabacińska w Expressie Bydgoskim.
Spektakl "Trzy siostry" w reżyserii Pawła Łysaka to pierwsza z trzech autorskich propozycji, dla których wspólnym mianownikiem jest odnalezienie współczesnego Czechowa. Gdy Teatr Polski ogłosił, że przygotowuje trzy przedstawienia spięte tytułem "Czechow saga", ten i ów dziwił się temu zbożnemu, uświęconemu tradycją wyborowi. Dopiero wpisanie "Trzech sióstr", "Czajki" i "Płatonowa" do międzynarodowego projektu "Po upadku", będącego refleksją nad "dwudziestoleciem wolności", rzuciło nieco światła na repertuarowe plany. Z pewnością graniczyło prawdopodobieństwo, że będziemy mieli do czynienia z nowym odczytaniem starego Czechowa... Ile Masz wokół masz Sztuki Antoniego Czechowa, w tym "Trzy siostry", od lat stanowią żelazny repertuar scen europejskich. Dalecy od papierowych bohaterowie, zatęchła atmosfera rozkładu epoki i wartości z nią związanych, a wszystko to opisane językiem, w którym "zwięzłość jest siostrą talentu", kuszą c