Cała kulturalna Łódź zbiegła się w minioną sobotę w jednym punkcie miasta. Ale nie tylko Łódź, bo na jubileuszu Bogusława Sochnackiego widziano m.in. Bohdana Hussakowskiego (Kraków), Jerzego Grzegorzewskiego (Warszawa) tudzież wysokiego emisariusza ministra Dejmka. Gratulacje nadesłali: Bardini, Wajda, Cywińska, Malajkat i wiele innych osobistości świata teatralnego. Po Spektaklu na cześć lubianego i cenionego aktora, odbyły się Ceremonie na cześć lubianego i cenionego aktora, które zakończył on sam mówiąc: "Szczęść Boże i Bóg zapłać". Nie spuszczajmy jednak z oka samego przedstawienia. Myślę, że "Damy..." dałoby się zrobić bardziej zajmująco. Nazbyt one po bożemu wykonane a za mało w nich czystego szaleństwa. Np. zamiast jednego pieska trzeba było wpędzić na ćwierć minuty całą nawet sforę psów i w ogóle pchnąć całość bardziej w kierunku farsy niż komedii. Blado wypadł początek i zwłaszcza całą pierws
Tytuł oryginalny
Nie uchodzi, nie uchodzi...
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Łódzka nr 279