Po długiej przerwie na scenę Opery Narodowej powraca "Wozzeck" [na zdjęciu] Albana Berga w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, jedno z największych wydarzeń ubiegłego sezonu
"Wozzeck" był jedną z najgoręcej dyskutowanych premier ubiegłego sezonu w Teatrze Wielkim, sukcesem Krzysztofa Warlikowskiego oraz Jacka Kaspszyka, który przygotował przedstawienie od strony muzycznej. Tuż po premierze trudno było o bilety, na dodatek "Wozzeck" grany był rzadko, co zaostrzało apetyt słuchaczy. W tym sezonie obejrzymy go dwukrotnie. W niedzielę z okazji Europejskich Dni Opery, w dzień po najnowszej premierze Warlikowskiego "Aniołów w Ameryce", oraz 1 marca. Kto nie dostanie się na "Anioły...", ma szansę na "operowego" Warlikowskiego. W kasie Teatru Wielkiego są jeszcze bilety na "Wozzecka". Po obejrzeniu tego spektaklu dyrektor Opery Paryskiej Gérard Mortier zaproponował Warlikowskiemu wyreżyserowanie "Ifigenii w Taurydzie" Glucka. Współpraca została podtrzymana - Warlikowski przygotuje na kwiecień nową premierę w Opera Bastille - "Sprawę Makropulos" Leosza Janaczka. W następnych sezonach zaś "Parsifala" Wagnera i "Króla Rogera" Szyman