Rodzina Stanisława Moniuszki, obecna w Teatrze Narodowym na przedpremierowej próbie generalnej oraz na premierze "Strasznego dworu" w reżyserii Andrzeja Żuławskiego, uznała jednogłośnie to przedstawienie za całkowicie sprzeczne z ideą kompozytora i librecisty. Podobną opinię wyraziła później większość muzykologów, specjalizujących się w twórczości Stanisława Moniuszki, a byli to, między innymi, panowie Tadeusz Kaczyński i Józef Kański oraz tacy znani recenzenci jak pan Jerzy Waldorff czy pani Dorota Szwarcman. Pojawiające się w tytułach artykułów takie sformułowania, jak: "Wariacje nie na temat", "Zbrodnia w Narodowym", "Straszny bełkot", "Skandal w operze" czy "Katastrofa" - mówią wyraźnie, że inscenizacja Andrzeja Żuławskiego do tego stopnia zmieniła obraz "Strasznego dworu" - tak muzyczny (przez poczynione w partyturze "vide"), jak i teatralny (przez przeniesienie akcji w inną sytuację historyczną i przeinaczenie charaktenj postaci
Źródło:
Materiał nadesłany
"Życie" nr 79