EN

8.02.2016 Wersja do druku

Nie taki wilk straszny, jak go czasem malują

"Smacznego, proszę Wilka" Marty Guśniowskiej w reż. Mariana Pecko w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Małgorzata Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.

Mądry i dowcipny tekst Marty Guśniowskiej w scenicznej adaptacji Mariana Pecki to bardzo "smakowite" przedstawienie. W "Smacznego, proszę Wilka" tytułowy bohater wcale nie jest taki zły, jak go malują. Raczej śmieszy, niż przestrasza. Choć oczywiście, jak to ma w naturze, zające chętnie zjada na przystawkę. Tyle że jeden z nich - niedoświadczony, łatwowierny osesek - nie wyczuwa zagrożenia. W domu Wilka chce się schronić, ogrzać, a jego nienaganne maniery i podszyta naiwnością sympatia, jaką natychmiast obdarowuje gospodarza, porusza w Wilku ten "okruszek" dobra, który - jak przekonują twórcy przedstawienia - tkwi w każdym. I w przełomowych momentach życia - Wilk właśnie jest na ostatniej prostej swojego żywota - to jednak dobro triumfuje nad złem. Taki też przekaz-morał płynie z opolskiego spektaklu. A odnosi się bynajmniej nie do zwierzęcej, lecz do ludzkiej natury. Marta Guśniowska, znana i uznana autorka sztuk dla dzieci, osiągnęła mist

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie taki wilk straszny, jak go czasem malują

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 31

Autor:

Małgorzata Kroczyńska

Data:

08.02.2016

Realizacje repertuarowe