- Jesteśmy w takim momencie, w którym nieco skamieniały teatr, walczy o prawo do własnego języka. To prawo zostało już przypisane reklamie, telewizji, filmowi, literaturze, Internetowi, a teatrowi nie - mówi DANUTA MAROSZ, dyrektor Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu.
Danuta Marosz. Od sześciu lat dyrektorka Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego, od 4 kwietnia Osobowość Roku 2007. Jak sama przyznaje, nagroda którą otrzymała była dla niej sporym zaskoczeniem. Traktuje ją także jako wyróżnienie instytucji, którą kieruję i zobowiązanie do pracy. - Nie chcę zawieść ludzi, którzy mnie wskazali - podkreśla. Michał Wyszowski: Została pani wyróżniona tytułem Osobowość Roku. Jakie to uczucie? Danuta Marosz: Zaskoczenie. Nie spodziewała się pani? - Nie. Dlaczego? - To jest tak jak z chorobą. Mamy czasem takie urażenie, że wszyscy wokół chorują, tylko nie my. Tak samo jest ze mną. Ja najczęściej asystuje, wypycham do przodu miejsca, w których byłam, ludzi, z którymi pracowałam. Zawsze o to zabiegałam i nigdy nie musiałam nosić parasolki chroniącej przed deszczem nagród. Dlatego bardzo mnie to zaskoczyło. To oczywiście bardzo miłe, jednak czuję, że jest to także dodatkowy balast. Dlacz