Nie sztuka napisać sztukę, sztuka ją wystawić, zwłaszcza nowe polskie przedstawienie w polskim teatrze. I właśnie taka sztuka się udała. Teatr Powszechny pokazał dramat Ingmara Villqista - autora polskiego! - "Noc Helvera". Zważywszy, że scena dba o komercję, a więc o efektowność i lekkostrawność, inscenizacja ta tym bardziej zdumiewa. Przedstawienie jest mroczne, poważne, złożone i głębokie. Ale "Noc Helvera" jest sztuką znakomitą, oferującą wspaniały materiał dla aktorów. Krystyna Janda podjęła się zagrać postać całkowicie sprzeczną z jej gwiazdorskim emploi - kobietę zgaszoną, przybitą, nijaką, bez pewności siebie, napiętnowaną poczuciem winy, przeszytą nieuleczalnym cierpieniem. Taka jest Karla w sztuce Villqista, która dążąc do ekspiacji za swój grzech, przyjmuje do siebie niepełnosprawnego umysłowo młodego mężczyznę. Zbigniew Brzoza na pierwszy plan wysunął postać Helvera (Sławomir Pacek), nadpobudliwego, czasem ulegaj�
Tytuł oryginalny
[Nie sztuka napisać sztukę...]
Źródło:
Materiał nadesłany
Wprost nr 40