EN

7.04.2005 Wersja do druku

Nie słuchaliśmy Go

- Nie słuchaliśmy Go. Nie słuchali Go księża, dlatego polski Kościół katolicki pozostaje jedną z wielu sił politycznych. Dzięki Janowi Pawłowi II uwierzyliśmy w wielkość człowieka, ale czy uwierzyliśmy bardziej w Boga? - pyta reżyser KRZYSZTOF WARLIKOWSKI.

Mogło być jeszcze śmielsze. Choć pewnie zrobił wszystko, czego może w jednym życiu dokonać jeden człowiek. Za pontyfikatu Jana Pawła II nie nastąpiło w Polsce odrodzenie duchowości, do czego zwłaszcza przed śmiercią nawoływał. Nie słuchaliśmy Go. Nie słuchali Go księża, dlatego polski Kościół katolicki pozostaje jedną z wielu sił politycznych. Dzięki Janowi Pawłowi II uwierzyliśmy w wielkość człowieka, ale czy uwierzyliśmy bardziej w Boga? Śmierć papieża była doznaniem głęboko humanistycznym, ale nie jestem pewien, czy religijnym. Ja, reżyser teatralny, od tygodnia czuję się w naszym kraju jak człowiek zakazany. Powinniśmy grać spektakl, ale nie możemy. Zastanawiam się, czy zakaz kultury w związku ze śmiercią Jana Pawła II jest słuszny? Czy tak jak kiedyś zakazywaliśmy sprzedaży alkoholu podczas pielgrzymek, dziś możemy zakazywać kultury? Teatry dramatyczne już od antyku prowadzą dialog z człowiekiem, oswajają go z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie słuchaliśmy Go

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 81

Autor:

Not. J.C.[Jacek Cieślak]

Data:

07.04.2005