Zawiadomiono mnie, że w moim rodzinnym Będzinie odbędzie się pikieta pod Teatrem Dzieci Zagłębia w obliczu likwidacji tej skromnej rozmiarami, ale wielkiej duchem, dokonaniami i tradycją polskiej placówki teatralnej - pisze Sławomir Pietras w Tygodniku Angora.
Przed 70 laty założył ją wybitny kreator, reformator i orędownik sztuki dla dziecka Jan Dorman, którego imię dumnie nosi w swej nazwie. My, dzieci zagłębiowskie, od przedszkola wychowywaliśmy się na jego przedstawieniach. O zajączkach, braciach Koreańczykach, krzesiwie czy babie, co siała mak... Jest nas dziesiątki tysięcy. Wyrośliśmy na ludzi przyzwoitych, aktywnych uczestników życia kulturalnego, bywalców teatrów, melomanów, czytelników. Dwóch z nas całe życie poświęciło teatrowi: wielki polski aktor Janusz Gajos, który jeszcze przed studiami w Łodzi zaczynał u Dormana, i ja - stary i wierny sługa sztuki operowej. Właśnie dlatego po latach obaj zostaliśmy honorowymi obywatelami królewskiego miasta Będzina. Mając 4 lata, na scenie Domu Katolickiego (tak się wtedy nazywała siedziba TDZ) odbyłem swój debiut baletowy, tańcząc w zespole wirtuozowski taniec marynarski z zamiarem zostania Nurejewem. Nie dotańczyłem jednak do końca, stanąws