To, że widowisko "Alicja po drugiej stronie" w niczym nie będzie przypominać przesłodzonych, disnejowskich bajek, jego twórcy podkreślali od samego początku. Widzowie przekonają się o tym już od pierwszych minut spektaklu. Główna bohaterka to blisko 50-letnia kobieta, która bierze udział w wypadku samochodowym. Z ogromnym wysiłkiem udaje się jej wyjść zza kierownicy pojazdu i stąpając na chwiejnych nogach, przekonuje widownię (i siebie?), że nie jest pijana. Ubrana w krótką, różową sukienkę Alicja (Judyta Paradzińska), w pośpiechu zakłada bieliznę, próbując rozeznać miejsce i sytuację, w której się znalazła. Jak okaże się po chwili, reżyserka (Aleksandra Konieczna) rzuciła bohaterkę w przestrzeń nie z tego świata, przestrzeń po tamtej stronie lustra, która rządzi się prawami snu. I jak to we śnie bywa, nic tu się nie zgadza. Po scenie będzie się przetaczać plejada najdziwniejszych postaci, które nie tylko zachowują się absurdal
Tytuł oryginalny
(nie)realny świat dorosłej Alicji
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Opole nr 14