Nawiązując do artykułu Łukasza Rudzińskiego "Dziwny przypadek Łowcy androidów" pragnę wyjaśnić, iż dział literacki Teatru Wybrzeże rozpoczął starania o nabycie praw do wystawienia "Łowcy Androidów" już niemal rok temu. Nikt nie "przegapił tej sprawy". Po prostu okazała się ona niemożliwa do załatwienia - pisze na portalu Trójmiasto.pl Kinga Zabawska z Teatru Wybrzeże.
Wniosek licencyjny dotyczący praw do utworu "Do Androids Dream of Electric Sheep / Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? Philipa K. Dicka ("Blade Runner") przesłaliśmy do sekcji teatralnej Stowarzyszenia autorów ZAIKS w lipcu 2008 roku, zapewniając, że: "Wszelkie kolejne decyzje uzależniamy od oczywistego faktu uzyskania praw". Stało się to zaraz po tym, gdy padł pomysł zaadaptowania na scenę tego opowiadania. W tego rodzaju praktyce - proszę sprawdzić - oznacza to rozpoczęcie działań z naprawdę dużym wyprzedzeniem. Po serii kontaktów, z końcem ubiegłego roku ZAiKS poinformował nas o wyczerpaniu swoich możliwości dotarcia do spadkobierców praw autorskich Dicka. Rozpoczęliśmy starania na własną rękę. Odnaleźliśmy posiadaczy praw, kilkakrotnie atakowaliśmy ich naszą prośbą, by w końcu, po kolejnych kilku miesiącach ostatecznie ustalić, że właściciele praw do całej spuścizny literackiej zbyli prawa do tego właśnie jednego utworu