"Polonez" Jerzego Stanisława Sity - ostatnia poniedziałkowa premiera na małym ekranie - przypomniał pełne świetności czasy naszego teatru telewizyjnego. Jego najwybitniejsi twórcy potrafili uczynić zeń sztukę osobną; splatającą w sobie tylko we właściwy sposób środki wyrazu teatru, filmu i możliwości studia telewizyjnego. Ten charakterystyczny stop stał się naszym wkładem do rozwoju sztuki telewizji światowej. Potem z różnych względów - m.in. konfliktów władzy ze środowiskami twórczymi, braku pieniędzy i uwiądu talentów - teatr telewizji przycichł, jego samorodność i oryginalność zaczęto zastępować przedstawieniami teatralnymi mniej lub bardziej żywcem przenoszonymi na mały ekran. Oczywiście nie mogło to dać równie dobrych rezultatów. Bowiem scena i telewizja mają swoje, czasem bardzo różne, prawa. Dzisiaj tylko niekiedy poniedziałkowy teatr telewizyjny przypomina o swojej świetności. Warto choćby przypomnieć twórczy wkład ins
Tytuł oryginalny
Nie poznawaj siły cudzych pieniędzy
Źródło:
Materiał nadesłany
"Polska Zbrojna" nr 80