EN

23.05.2012 Wersja do druku

Nie podpisałam

Po przedstawieniach Warszawskich Spotkań Teatralnych odczytywano oświadczenie w obronie teatru artystycznego przed niekompetentnymi urzędnikami, którzy obcinają dotacje na teatr. Wyraża ono rzekomo stanowisko środowiska teatralnego zjednoczonego jak w czasach stanu wojennego. Toż to czysta uzurpacja i demagogia grupy ludzi rozdających dziś karty w teatrze, a nie żadnego środowiska, które dawno nie istnieje, nie ma poważnej, liczącej się reprezentacji, jaką kiedyś był ZASP, czyli wpływu na decyzje określające siły i środki naszego teatru - pisze Elżbieta Baniewicz w Twórczości.

Ministerstwo Kultury też w defensywie, gdyż przekazało niemal wszystkie decyzje dotyczące teatrów w kraju Instytutowi Teatralnemu. Władza, jaką ma szef Instytutu, Maciej Nowak, na pewno przekracza jego kompetencje, tak jak władza urzędników różnych szczebli, którzy decydują o finansach i nominacjach dyrektorów placówek, pozostaje odwrotnie proporcjonalna do ich przygotowania merytorycznego. Nie odróżnia się podstawowych pojęć w tej dziedzinie: teatr repertuarowy i offowy, zawodowy i amatorski, eksperyment i hucpa, zatem nie formułuje się zadań, jakim miałyby służyć dotowane sceny. Wydawanie pieniędzy przez niekompetentnych samorządowców dzieje się poza kontrolą, powoływanie dyrektorów poza czytelnymi procedurami, choć przynosi to wymierne straty finansowe. Dowodem, choć tak jest w całym kraju, może być działalność Marka Kraszewskiego, którego autorzy przywołanego oświadczenia atakują ad personom. Jako szef Wydziału Kultury od siedmiu lat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie podpisałam

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 5/05.2012

Autor:

Elżbieta Baniewicz

Data:

23.05.2012

Wątki tematyczne