EN

4.11.2009 Wersja do druku

Nie opowiem ci bajeczki

"Moja córeczka" w reż. Marka Fiedora w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Była sobie raz dziewczynka. Miała tatusia i ciocię. Mamusia ją wcześnie odumarła. Dziewczynka uczyła się dobrze, pilnie odrabiała lekcje, kochała tatusia i ciocię. Była dzieckiem grzecznym i posłusznym. A kiedy dorosła, wpadła w paszczę wilka, który ją pożarł. To nie jest bajka o żelaznym wilku ani o Czerwonym Kapturku, lecz streszczenie spektaklu Marka Fiedora "Moja córeczka" w Teatrze Ateneum. A znana nam z dzieciństwa iskiereczka z popielnika na Fiedora mruga: Nie opowiem ci bajeczki. Za karę. Dlaczego za karę? Bo zrealizował przedstawienie, na którym można zasnąć. Nudne, długie i banalne. To prawda, że wyciągnięte z popielnika i odkurzone opowiadanie Tadeusza Różewicza, napisane w połowie lat sześćdziesiątych, ani nie tętni życiem, ani nie zawiera jakiejś głębokiej myśli, ani nie odkrywa świata. Banał nad banały "okraszony" nutką kryminalną. Onegdaj mawiano o takich tekstach: opowieść dla kucharek, a dziś: opowieść dla fan

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie opowiem ci bajeczki

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 259

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

04.11.2009

Realizacje repertuarowe