EN

23.09.2011 Wersja do druku

Nie opłaca się być szczęśliwą świnią

- Oprócz pytania, skąd pieniądze zdobyć, jest drugie (może ważniejsze), jak otrzymane pieniądze zagospodarować, na co je przeznaczyć, jak je rozdzielać? Podobne pytania nie były dotąd zadawane w dużym gronie - rozmowa z PAWŁEM ŁYSAKIEM, dyrektorem Teatru Polskiego w Bydgoszczy, współorganizatorem Bydgoskiego Kongresu Kultury.

Katarzyna Bogucka: Po co kulturze kongres. To brzmi jednak... Paweł Łysak: ... za poważnie? Chcemy na kongresie wspólnie ustalić, jak zaprogramować życie kulturalne miasta i co kultura może dać Bydgoszczy. Czy warto stawiać na duże festiwale, czy na działalność obywateli, a może organizacji pozarządowych, czy jednak wesprzeć szkolnictwo artystyczne? Jakie są tak naprawdę nasze mocne strony? Film dokumentalny, teatr? Co się właściwie kryje za zdaniem: "Bydgoszcz miastem muzyki"? Kultura jest dziś wszędzie, każdy ją może tworzyć. Czy jest to dobrodziejstwo wyboru, czy jednak przekleństwo nadmiaru? - To jest ciekawe pytanie. Był czas, gdy oferta kulturalna była propozycją dla każdego z nas. Propozycja była jednak tak niewielka, że każdy ambitny człowiek pragnął w to wejść. Teraz odpowiedzialność jest przerzucona na nas. Teraz to my mamy wybierać, my jesteśmy też twórcami. Każdy może swoje dzieło opublikować w Internecie, może zabra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie opłaca się być szczęśliwą świnią

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 222

Autor:

Katarzyna Bogucka

Data:

23.09.2011

Wątki tematyczne