Finansowa zapaść nie wpłynęła na obniżenie lotu teatrów poznańskich. Dawno już sezon artystyczny w tym mieście nie obfitował w taką liczbę premier. Można nawet zaryzykować twierdzenie, ze nie ma kryzysu w kulturze, brakuje jedynie pieniędzy. Mimo to teatry skutecznie opierają się groźbie komercjalizacji, o czym najlepiej świadczy ambitny repertuar.
NAJBARDZIEJ ożywioną dyskusję i wiele kontrowersji wywołało "Ghetto'' Joshuy Sobola, którego polska prapremiera odbyła się w Teatrze Nowym w reżyserii Eugeniusza Korina. Akcja rozgrywa się w getcie wileńskim i opowiada o autentycznej historii żydowskiego teatru; prawdziwe są też niektóre postacie sztuki. Autentyzm przeplata się z fikcją literacką, a wielki, uniwersalny dramat ze wstrząsającym finałem - z musicalem. "Ghetto" jest widowiskiem dokumentalnym o tragicznym losie polskich Żydów, odgrywanym w znakomitej, bardzo realistycznej scenografii Pawła Dobrzyckiego. Wiele mówiło się w Poznaniu również o "Szewcach" Witkiewicza, wystawionych przez Teatr Polski w reżyserii Jacka Bunscha, scenografii Wojciecha Jankowiaka i Michała Jędrzejewskiego z muzyką Zbigniewa Karneckiego. Niestety, nie mówiło się dobrze. Od kiedy sztuka przestała mieć smak zakazanego owocu, przestała szokować. Po zniesieniu cenzury, przy zalewie rynku literaturą porno, nawet w