- Lubiłam teatr. Jako jedyna z rodzeństwa siedziałam przykuta do telewizora i oglądałam wszystkie spektakle. Teatr BBC, sztuki Szekspira, Kabaret Starszych Panów, Pegaz. To wszystko mnie ukształtowało - mówi ALEKSANDRA JUSTA, aktorka Teatru Narodowego w Warszawie.
Kiedy trzy lata temu w mediach pojawiła się informacja, że Zbigniew Zamachowski ma romans z Moniką Richardson, w sposób naturalny oczy wszystkich zwróciły się na zdradzoną żonę. Z dnia na dzień, bez jej zgody, Aleksandra Justa stała się obiektem zainteresowania. "Jak ona to znosi?", "Co on jej zrobił?" - zastanawiali się "życzliwi". Rozwód małżeństwa z dwudziestoletnim stażem, a potem medialny ślub nowej pary były jak telenowela serwowana na pierwszych stronach wielu gazet. Bez refleksji, że za newsem stoją czyjeś emocje, rozpacz, łzy. Choć miała prawo być zła, Aleksandra milczała. Nie komentowała, nie odpowiadała na zaczepki. Znosiła prowokacje. Tylko raz jej najstarsza córka napisała w internecie: "nie chcemy być rodziną Moniki Richardson". W końcu jedyny komentarz porzuconej żony: "publiczne pranie brudów, zwłaszcza kosztem dzieci, jest tanie i tandetne". Tyle. Jaka jest Aleksandra Justa dwa lata po rozstaniu? Czy się załamała? Nie, ma