"Akademia Pani Beksy" Julii Holewińskiej w reż. Roberta Drobniucha w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Ta sztuka wzięła się z marzeń i zazdrości. Julia Holewińska i Robert Drobniuch - wielbiciele "Akademii Pana Kleksa" - marzyli o podobnym tekście, którego bohaterkami są dziewczynki. Robert Drobniuch jest tatą dziewczynki, więc kiedy Julia napisała "Akademię pani Beksy" postanowił ją wyreżyserować. Premiera spektaklu odbyła się w sobotę w kieleckim teatrze Kubuś. Bohaterkami tej sztuki są dziewczynki o imionach zaczynających się na B. Dlaczego akurat na B? Wyjaśnia to pani Beksa: - Bo dziewczynki zawsze mają plan B i tym stwierdzeniem zyskuje u wszystkich pań na widowni punkty. Podobają się także inne pomysły i zasady obowiązujące w akademii, do której trafia Basia Niezgódka: dziewczynki nie muszą być grzeczne, mogą rozrabiać, konfabulować, decydować o sobie. Nie muszą także nosić różowych strojów upodabniając się do siebie. A tworzenie takich różowych i bezwolnych klonów jest celem złej Różowej Królowej. Uczennice akademii mają