"Matka Courage i jej dzieci" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Andrzej Piątek w Gazecie Codziennej Nowiny.
Katarzyna Deszcz w wyreżyserowanej w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej sztuce "Matka Gourage i jej dzieci" Bertolda Brechta pokazuje ludzi odczłowieczonych przez wojnę. Zwierzęta, których nie stać już na ludzkie odruchy. A przecież nawet w piekle udaje się być człowiekiem. Katarzyna Deszcz idzie ściśle tropem filozofii Brechta. Przeciętny człowiek bywa uwikłany w wojnę przez Onych (królów, dyktatorów), którzy ją wywołują wbrew woli zwykłych ludzi. Człowiek przeciętny, poddany biernie zdarzeniom wojny, jest przez nią zdegenerowany, zmaltretowany, zniszczony. Brecht nie dziwi się, dlaczego z człowiekiem tak się dzieje. Nie zadaje pytania, dlaczego ktoś przecież człowiekiem będąc, pozwolił się tak odczłowieczyć? Dużo wiary w Brechta Przeciwnie Józef Szajna. Ten równie wybitny twórca teatru mówi o wojnie inaczej. Szajna współcześnie upomina człowieka: dlaczego się zaniedbałeś i nadal zaniedbujesz - pyta - nie zapominaj o swoich korzenia