"Odys" w reż. Bartosza Zaczykiewicza w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.
"Odys" to opowieść o cierpieniu człowieka skazanego na zło przez los i własne czyny. To także opowieść o wiecznej męce człowieka, który uciekając przed wypełnieniem swego losu, nigdy nie osiągnie dojrzałości samopoznania. Odysa - herosa, opromienionego sławą zdobywcy Troi i sprawiedliwego pogromcy zalotników gnębiących Penelopę - znamy z Homera. U Wyspiańskiego Odys jest moralnym nędzarzem, nie lepszym od zabijanych zalotników. To człowiek powracający z wojny. Ale nie wielki bohater - choć o jego sławie Hellada śpiewa pieśni - lecz samotny upiór o krwawych rękach i zagubionej w ciemności duszy. Odys to postać przeklęta - zarówno przez bogów, zło własnych czynów, jak i przez niemożność zdobycia się na czyn, który jest mu pisany, a przed którym wciąż ucieka. Dlatego nie ma dla niego powrotu do Itaki. Odys nie zostaje przy Penelopie. W finale stoi znów samotnie na brzegu morza. W płynącej łodzi umarłych chciałoby się dostrzec