"Capri - wyspa uciekinierów" wg scenar. i w reż. Krystiana Lupy w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Alicja Cembrowska w Teatrze dla Wszystkich.
"Nie ma nic gorszego niż człowiek", a "marni ludzie tworzą marny świat". Krystian Lupa w swoim najnowszym spektaklu jest bezlitosny dla nas, ludzi przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Jego "Capri - wyspa uciekinierów" to prawdziwa uczta, może z trochę pesymistycznym gospodarzem, jednak nadal wyrafinowana i pyszna. To uczta pod hasłem klęski człowieczeństwa. Spektakl Lupy jest dziełem monumentalnym, tak wypełnionym kontekstami i znaczeniami, że jestem przekonana, że każdy widz mógłby napisać osobną recenzję i każda byłaby całkowicie inna, zwracająca uwagę na zgoła odmienne elementy. Tym bardziej że refleksyjna, nostalgiczna treść osadzona jest w formie różnorodnej i barwnej - reżyser nie ogranicza się i stosuje różnorodność środków wyrazu, dzięki czemu całość jest dynamiczna i pozostawia niewiele czasu na oddech. To uczta, na którą zostaliśmy uprzejmie zaproszeni, ale podczas której musimy trochę popracować, wysilić się