EN

19.11.2005 Wersja do druku

Nie ma już harnasia

MAREK PEREPECZKO na jednej roli nie skończył i wcale nie był tylko Janosikiem, choć to z nim niewątpliwie był kojarzony przez masowego, czyli telewizyjnego widza.

Marek Perepeczko jedną rolą wszedł do historii polskiego filmu. Pamiętacie, jak biegł po zboczu z belą materiału, którą chwilę później rozwijał u stóp prostej góralki? Marek Perepeczko, najsłynniejszy Janosik, zmarł w czwartek (17.11). Miał 63 lata Kiedy powieszono go za żebro za jego zbójeckie występki, płakały rzesze nastolatek. Ale to była tylko filmowa rola w kultowym dziś, słynnym serialu Jerzego Passendorfera. Perepeczko na jednej roli nie skończył i wcale nie był tylko Janosikiem, choć to z nim niewątpliwie był kojarzony przez masowego, czyli telewizyjnego widza. Po kilkunastu latach znów pojawił się na ekranach jako dużo starszy i dużo cięższy niż wtedy, kiedy biegał po tatrzańskich halach. I znów, jako Władysław, komendant policji ze słynnego, kompletnie zwariowanego trzynastego posterunku w sitcomie Macieja Ślesickiego, zdobył sobie spore grono zagorzałych wielbicieli. Był jak tato - To był dusza człowiek - mów

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie ma już harnasia

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie Gazeta Wrocławska on-line

Autor:

Barbara Chabior

Data:

19.11.2005