EN

2.03.2015 Wersja do druku

Nie ma jak lata 20., lata 30. - oczywiście w Poznaniu

"Nie ma jak lata 20., lata 30." wg scenar. Ryszarda Marka Grońskiego w reż. Artura Hofmana w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Pisze Lilia Łada w portalu codziennypoznan.pl.

Czy można jeszcze coś nowego powiedzieć - i zaśpiewać - o dwudziestoleciu międzywojennym? Zwłaszcza z zastrzeżeniem, że muzyka tamtych czasów zostanie zaprezentowana bez udziwnień i w wersji prawie klasycznej? Okazuje się, że można - trzeba tylko mieć pomysł, dobrego reżysera i wykonawców nie tylko dobrze śpiewających, ale jeszcze z poczuciem humoru. Wszystkie te warunki udało się znaleźć w Teatrze Muzycznym i tak powstał naprawdę dobry spektakl. Ale zacznijmy od początku: mamy żydowskiego reżysera (Wiesław Paprzycki), który wyciąga z równie żydowskiego producenta (Arnold Pujsza) pieniądze na film, jak to nazywa, o życiu. Obaj panowie przerzucają się szmoncesami w cudowny sposób - zwłaszcza Arnold Pujsza - podrabiając ten niepowtarzalny akcent, bez którego każdy żydowski dowcip trafi przynajmniej połowę uroku, a film jest pretekstem do prezentacji kolejnych piosenek i kabaretowych scen. Zaczyna się więc od ciekawie zaprezentowanej i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie ma jak lata 20., lata 30. - oczywiście w Poznaniu

Źródło:

Materiał nadesłany

www.codziennypoznan.pl

Autor:

Lilia Łada

Data:

02.03.2015

Realizacje repertuarowe