To historia pewnego domu, w którym krzyżują się losy różnych postaci. Trudno jednak rozszyfrować zasadę owych spotkań - o "Fasadzie" w reż. Eduardo de Paiva Souza w Białostockim Teatrze Lalek pisze Krystyna Danforowicz z Nowej Siły Krytycznej.
Spektakl "Fasada", którego premiera odbyła się w Białostockim Teatrze Lalek, powstał jako koprodukcja tegoż teatru i holenderskiej grupy DPPD (Duda Paiwa Puppetry and Dance). Eduardo de Paiva Souza i Paul Selwyn Norton, dyrektorzy artystyczni DPPD, w swoich spektaklach łączą lalkarstwo z tańcem współczesnym. Możnaby się zatem spodziewać poetyckiej opowieści wyrażonej za pomocą lalek, ujętej w ruchowo-muzyczną klamrę tańca. Twórcy spektaklu najwyraźniej tak skupili się na poezji, że zabrakło czasu i miejsca na treść. "Fasada" to historia pewnego domu, w którym krzyżują się losy różnych postaci. Trudno jednak rozszyfrować zasadę owych spotkań. Bohaterowie pojawiają się znikąd i nie wiadomo po co. Następnie uczestniczą w pewnych wydarzeniach, prowadzących do nieznośnego bałaganu. Na przykład w pewnym momencie na scenie pojawia się skłócona rodzina - matka, ojciec i synek. Podczas jednej z awantur (tych w spektaklu nie brakuje) ojciec na