EN

30.06.1991 Wersja do druku

Nie ma "Ślubu" bez "Wesela"

Andrzej {#os#2589}Wajda{/#} kolejny raz zajął się dramatem St. Wyspiańskiego "Wesele". Pierwszy ras wystawił go na deskach Teatru Starego w Krakowie, powtórnie - zrealizował w wersji filmowej i dziś przeniósł znów do Teatru Starego. Można powiedzieć "do trzech razy sztuka". Ta sa­ma sztuka w rękach mistrza polskiej klasyki filmo­wej i teatralnej. Duża sztuka zmierzenia się z arcydziełem narodowego dramatu, w którym podkrakowska chata rozśpiewana jawi się jako obraz społeczeństwa pod wnikliwym spojrzeniem Stanisława Wyspiańskiego stojącego w bronowickich drzwiach. Czyżby Wajda chciał wskazać nowe prawdy i war­tości w uniwersalistycznym dramacie, który Polsce przez lata całe niewoli uświadamiał tragicznie i z bó­lem jej niemoc? Czyżby próbował uświadomić nasze ograniczenia i niedostatki także i teraz, gdy wolność już przyszła? Przed tym wzbrania się reżyser, twier­dząc, iż sztuka dziś jest zwolniona z obowiązku zaj­mowania się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie ma "Ślubu" bez "Wesela"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny Nr 26

Autor:

Barbara Gruszka-Zych

Data:

30.06.1991

Realizacje repertuarowe