"Kształt rzeczy" w reż. Szymona Kuśmidra w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Dorota Żuberek w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.
Najnowszy spektakl w zielonogórskim teatrze - "Kształt rzeczy" Neila LaBute'a - stawia pytania, na które nie chce się szukać odpowiedzi. To tak jakbyś nie chciał dojechać do celu. "Kształt rzeczy" LaBute'a, jak na produkt rodem z Hollywood przystało, jest szybki, dosadny, trendy. Dramaturg opowiada historię dwóch par uwikłanych w prawdę i fałsz. A wszystko to doprawione jest pytaniem o granice sztuki, o rolę artysty, o bariery, które może przekroczyć. To mocna sztuka, pełna wewnętrznych napięć, rozedrgana od emocji, stawiająca ważne, choć niecodzienne pytania. Kto z nas zastanawia się na co dzień, czy artysta może manipulować myślami i uczuciami innego człowieka? Może to zainteresować ludzi z branży. Ale w naszym, szaraczków, życiu to nie jest aż tak istotne. Chyba. Ile razy zdarzyło się wam zmienić dla ukochanej osoby? Zrezygnować z ulubionej marynarki z czasów kawalerskich, przefarbować włosy na platynowy blond, schudnąć parę kilo