EN

26.02.2005 Wersja do druku

Nie jesteśmy szkolnym teatrzykiem

- Mamy nadzieję, że "Białysztuk" będzie kreatywnym zamieszaniem - mówi ROBERT DROBNIUCH.

Kurier Poranny: Dzisiaj [26 lutego] rusza cykl spotkań "Białysztuk". Skąd pomysł na taką akcję? Robert DROBNIUCH, reżyserii teatralny, współorganizator programu: "Białysztuk" organizuje Stowarzyszenie Promocji Artystycznej, czyli niezależne teatry: Kampania Doomsday i Teatr Akcja DZRT oraz trzech reżyserów. Wszyscy jesteśmy absolwentami, bądź studentami Akademii Teatralnej i chcemy pozostać w Białymstoku jako alternatywa dla teatrów instytucjonalnych. Pragniemy stworzyć własną siedzibę. Dlatego musimy zdobyć publiczność i przychylność władz. Taka inicjatywa uświadomi w końcu mieszkańcom Białegostoku, że jesteśmy silnym ruchem teatralnym, a nie jakimś szkolnym teatrzykiem. Podczas festiwalu prezentowane będą spektakle, które powstały w Białymstoku i zostały nagrodzone na festiwalach w Polsce i na świecie. Rozwinięcie tytułu imprezy to: "prezentacja inicjatyw teatralnych, które mogą odmienić nasze miasto". Co przez to rozumiecie?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie jesteśmy szkolnym teatrzykiem

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 48

Autor:

Monika Kosz-Koszewska

Data:

26.02.2005