Reżyserka nie wychodzi poza znany zestaw klisz, jakie funkcjonują na temat Romów w Niemczech, Polsce, Czechach, na Węgrzech. Niczego nowego nie odkrywa, nie wywołuje we mnie odruchu do nagłej rewizji mojego myślenia o inności - o spektaklu "Open For Everything" Constanzy Macras, otwierającym cykl "# nie jesteś mi obojętny" w CK Zamek w Poznaniu pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
"Czysty taniec mnie nudzi", powiedziała w rozmowie z Piotrem Gruszczyńskim Constanza Macras, której spektakl "Open For Everything" zainaugurował cykl teatralny w CK Zamek - "Nie jesteś mi obojętny". Ale poza tańcem w swoim spektaklu niewiele proponuje. Constanza Macras na pewno zgrabnie opowiada historie, ale niestety, nie wychodzi poza sprawdzony i ograny do bólu schemat: inny (w tym konkretnym przypadku Rom), Żyd (z doczepionymi do kapelusza sztucznymi pejsami), przedstawiciele różnych narodów Europy Środkowej, osoba transseksualna, zawodowi muzycy i tancerze oraz naturszczycy... Reżyserka nie wychodzi także poza znany zestaw klisz, jakie funkcjonują na temat Romów w Niemczech, Polsce, Czechach, na Węgrzech... Niczego nowego nie odkrywa, nie wywołuje we mnie odruchu do nagłej rewizji mojego myślenia o inności. "Open For Everything" jako spektakl ma interesujący początek i banalne zakończenie. Znakomici są muzycy. Jest w nim kilka przejmujących scen, ale j