EN

3.04.2009 Wersja do druku

Nie jest całkiem w porzo

"Zemsta" w reż. Andrzeja Rozhina w Teatrze im. Osterwy w Gorzowie Wlkp. Pisze Dariusz Barański w Gazecie Wyborczej - Gorzów Wlkp.

Połączenie obskurnych realiów blokowiska z językiem Fredry daje efekt zaskakujący, ale podważa trochę wiarygodność tezy, że oto zmieniły się realia, a nie zmieniły się charaktery i wzajemne relacje. Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że inscenizację "Zemsty" Andrzeja Rozhina w gorzowskim teatrze, uważam za udaną. Oczywiście reżyser miał już na początku poważny handicap w postaci tekstu Fredry, który nawet czytany dziś, również potrafi rozbawić i zachwycać. Dowcipny, wartki i żywiołowy tekst broni się już od z górą półtora wieku. Ale na gorzowskiej scenie inscenizacja broni się również grą aktorów. Reżyser Andrzej Rozhin przed premierą zapowiadał, że zależy mu na dynamice przedstawienia. - Ten napęd jest potrzebny, bo my tak żyjemy i to nas porusza również ze sceny-opowiadał. I tak jest rzeczywiście w tym spektaklu. Warto wyróżnić zwłaszcza Podstolinę, żywiołowo i wyraziście zagraną przez Marzenę Wieczorek. Przekonuje rów

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie jest całkiem w porzo

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Zielona Góra nr 78/02.04

Autor:

Dariusz Barański

Data:

03.04.2009

Realizacje repertuarowe