"Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł" Pawła Demirskiego w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Pisze Marta Bryś, członek Komisji Artystycznej XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Twórczość Pawła Demirskiego jest mocno spleciona z inscenizacjami Moniki Strzępki. Odkąd rozpoczęli współpracę, postacie Demirskiego mają twarz i głos aktorów, których Monika Strzępka obsadza w swoich spektaklach. Tym bardziej pomysł Remigiusza Brzyka, który zdecydował się zrealizować w Teatrze im. Osterwy w Lublinie dramat "Był sobie Polak, Polak, Polak i Diabeł czyli w heroicznych walkach narodu polskiego wszystkie sztachety zostały zużyte", wydał mi się ryzykowny - i niezwykle przez to interesujący. Także dlatego, że jego teatr daleki jest od teatru Strzępki. Demirski umieścił w swoim dramacie reprezentantów różnych grup społecznych. Przerażonego życiem po śmierci i konfrontacją ze swoją zmarłą matką Wojciecha Jaruzelskiego (Krzysztof Olchawa), oskarżonego o pedofilię arcybiskupa Juliusza Paetza (Paweł Kos), prostackiego i agresywnego dresiarza (Wojciech Rusin), niemieckiego turystę amatora seksturystyki domagającego się udziału w