"On. Drugi Powrót Odysa" w reż. Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Tomasz Mościcki w Odrze.
Rok temu, tuż po premierze Duszyczki Tadeusza Różewicza na małym bankiecie w bufecie Teatru Narodowego, Jerzy Grzegorzewski [na zdjęciu] zbierał zasłużone gratulacje i podziękowania. Dobiegał końca festiwal "Planeta Grzegorzewski". Byliśmy pod wrażeniem przedstawienia zagranego w tunelu biegnącym pod ulicą Brzozową. Grzegorzewski zapowiedział wówczas, że Duszyczka jest jego ostatnim przedstawieniem, wycofuje się z pracy teatralnej, by oddać się innej działalności. Myślę, że pisząc wówczas z nadzieją, że Mistrz obietnicy nie dotrzyma - byłem wyrazicielem poglądów wielu, którzy uważają teatr Grzegorzewskiego za zjawisko najwyższej wartości w naszej współczesnej sztuce, jego samego zaś za postać, której brak trudno sobie wyobrazić. Gwoli historycznej ścisłości należy dodać, że scenicznych realizacji Grzegorzewskiego w Narodowym nie przyjmowano za każdym razem z jednakowym entuzjazmem. Obok arcydzieł na miarę Ślubu Gombrowicza z 1998