EN

12.04.2013 Wersja do druku

Nie chcemy mówić do dzieci z ambony

- W ostatnim czasie jest to jedna z najlepszych sztuk dramatycznych napisanych przez tego niemieckiego autora. Ale nie tylko sztuka jest sukcesem, lecz także wydana na jej podstawie książka - mówi Petr Nosalek o rezyserowanej przez siebie w Radomiu sztuce "Na Arce o ósmej".

Najnowsza premiera Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego to świetna propozycja dla widzów od lat pięciu do stu. Akcja sztuki "Na Arce o ósmej" autorstwa Urlicha Huba rozgrywa się podczas biblijnego wielkiego potopu, a tytułowa arka to arka Noego, na której dokładnie o ósmej mają się stawić wszystkie zaproszone zwierzęta. Tylko w taki sposób mają szansę uniknąć zagłady. Problem tylko w tym, że na statek mogą wejść po dwa egzemplarze każdego gatunku, tymczasem pingwiny są trzy. Ich przyjaźń zostaje wystawiona na ciężką próbę. Czy wyjdą z niej zwycięsko? ROZMOWA Z PETREM NOSALKIEM, REŻYSEREM Karolina Stasiak: Zdecydował się pan wyreżyserować sztukę, która odniosła ogromny sukces. Jej autor otrzymał wiele nagród, cieszy się też niesłabnącym powodzeniem na deskach polskich teatrów. Czy to dla reżysera ma jakieś znaczenie? Petr Nosalek, reżyser: Oczywiście, w ostatnim czasie jest to jedna z najlepszych sztuk dramatycznych napisa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na Arce o ósmej

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Radom nr 86

Autor:

Karolina Stasiak

Data:

12.04.2013

Realizacje repertuarowe