EN

22.01.2007 Wersja do druku

Nie chcę byc cool

Tradycjonalistka. I na scenie, i w życiu. Uważa, ze teatr powinien być piękny. Woli grać w klasyce niż w awangardzie, która szokuje widzów brutalnością i wulgaryzmami. Portret URSZULI GRABOWSKIEJ, aktorki krakowskiego Teatru Bagatela.

Zabiegane aktorki zabierają gości do klubu albo zamawiają sushi przez telefon. Ona całą noc spędza w kuchni, bo tych kilku przyjaciół których zaprosiła, chce nakarmić najlepiej, jak umie, Zresztą wszystko w jej życiu musi być solidne: związek, macierzyństwo, praca. Niedzisiejsza. Z dala od modnych miejsc, premier, skandali, Urszula teraz swój czas, Partneruje Pawłowi Małaszyńskiemu w "Świadku koronnym", gra duże role w teatrze, występuje w serialach. Los najwyraźniej przystał w końcu na jej warunki, Kraków. Ula stoi na środku wynajętego mieszkania. W płaszczu, bo bardzo się spieszy.Od kwadransa usiłuje przekonać dwuletniego Antka, żeby włożył kurtkę, bo na dworze jest zimno. Zaraz się rozpłacze. Ona, nie Antek. Rozbawione dziecko nic sobie nie robi z jej próźb, droczy się, przekomarza, Ula zdenerwowana patrzy na zegarek. Najpierw zawiezie Antka do dziadków, potem pędem na dworzec, żeby zdążyć na pociąg do Warszawy. Czy schodząc z dru

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie chcę byc cool

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl nr 2/02.07

Autor:

Magda Jaros

Data:

22.01.2007