Wydarzenia teatralne bywają rozmaite. Sądzę na przykład, że należy do nich premiera "Nie-Boskiej komedii" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Nie jest to zarazem zachęta dla innych teatrów, by mierzyły swe siły na zamiary. W Bydgoszczy, tak mierząc właśnie, podjęto ogromne ryzyko. Udało się, bo czasem się udaje, a może udaje się tylko w szczególnych konstelacjach artystycznych, społecznych. "Nie-Boską" planowano tam od pewnego czasu, chyba od paru sezonów, lecz premiera odbyła się w lutym tego roku - i warto zobaczyć, z jakim nabożnym skupieniem publiczność wysłuchuje ze sceny klasyka polskiej literatury. Prawda, że Krasiński nigdy nie był jako klasyk nazbyt popularny czy popularyzowany. W skład trójcy wieszczów wszedł ostatni, bardziej jako hrabia niż autor, a jako poeta niż dramatopisarz. Co zabawne, po wojnie również potraktowano go jak hrabiego, obciążając w dodatku wszystkimi winami socjalnymi i politycznymi jego warst
Tytuł oryginalny
Nie-Boska wciąż wydarzeniem
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 1005