"Nie-Boska Komedia" należy do dzieł szczególnie otwartych na bardzo różne możliwości interpretacyjne. Można utwór Zygmunta Krasińskiego odczytać jako dramat romantycznej świadomości Hrabiego Henryka, jako elegię dla jego ginącego świata, ostrzeżenie przed rewolucją i zarazem wizją jej nieuchronności.
W pamiętnym spektaklu Konrada Swinarskiego rzecz rozgrywała się w scenerii barokowego kościoła i nie był to tylko efektywny chwyt inscenizacyjny, ale coś więcej - zamysł syntezy i jednocześnie element świadomej prowokacji. Bohdan Cybulski przygotowując premierę "Nie-Boskiej Komedii" w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu zamierzał wystawić ją w autentycznymi kościele, później z tego pomysłu zrezygnował, ale pozostał wiemy samej zasadzie interpretacji tekstu Z. Krasińskiego jako moralitetu, jako utworu refleksyjno-alegorycznego. Metafizyczna gra o duszę głównego bohatera, problematyka jego kolejnych autokreacji, pychy, egocentryzmu i "braku serca" - oto wątki "Nie-Boskiej", jakie najbardziej zainteresowały B. Cybulskiego. W takiej wersji dzieło Krasińskiego traci w dużym stopniu swą perspektywę ideowo-historyczną, staje się przede wszystkim dramatem psychologiczno-rodzinnym, wypreparowanym z szerszych społecznych treści, które inscenizatorowi