EN

22.01.1991 Wersja do druku

Nie-Boska i sukces i porażka

W ciemnej czeluści sceny lśni biały habit Aligiera, pogrążonego w modlitwie. "Ojcze niebieski! onych dni zaciemniły się Twoje drogi na tej kuli ziemskiej. Twarz Twoja zakryła się obłokiem. Znów Cię ludzie szukają i znaleźć nie mogą". Nie opodal śpi młody Hen­ryk. Doszedł właśnie lat doj­rzałych, stoi u początku dro­gi, która poprowadzi go ku zbawieniu lub ku "wiecznej nocy ducha". Aligier, jego mistrz i opiekun błaga Boga, by zesłał Henrykowi sen. "W nim będzie prawda wiekuista Twoja i prawda doczesna tej ziemi!" We śnie Aligier od­kryje przed młodzieńcem "piekło dni teraźniejszych" tak jak przed nim samym od­krył je niegdyś Wergiliusz. I Henryk wyrusza w swą wędrówkę poprzez otchłań zła. W mroku majaczą czar­ne, strzeliste kształty abstrak­cyjnej przestrzeni. Wśród pro­stokątnych bloków czy fila­rów rozsnuwają się kolejne obrazy, wyodrębnione świat­łem z tła lub też niknące w jego załomach, na wpół widoczne w prze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie-Boska i sukces i porażka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 18

Autor:

Wanda Zwinogrodzka

Data:

22.01.1991