W ciemnej czeluści sceny lśni biały habit Aligiera, pogrążonego w modlitwie. "Ojcze niebieski! onych dni zaciemniły się Twoje drogi na tej kuli ziemskiej. Twarz Twoja zakryła się obłokiem. Znów Cię ludzie szukają i znaleźć nie mogą". Nie opodal śpi młody Henryk. Doszedł właśnie lat dojrzałych, stoi u początku drogi, która poprowadzi go ku zbawieniu lub ku "wiecznej nocy ducha". Aligier, jego mistrz i opiekun błaga Boga, by zesłał Henrykowi sen. "W nim będzie prawda wiekuista Twoja i prawda doczesna tej ziemi!" We śnie Aligier odkryje przed młodzieńcem "piekło dni teraźniejszych" tak jak przed nim samym odkrył je niegdyś Wergiliusz. I Henryk wyrusza w swą wędrówkę poprzez otchłań zła. W mroku majaczą czarne, strzeliste kształty abstrakcyjnej przestrzeni. Wśród prostokątnych bloków czy filarów rozsnuwają się kolejne obrazy, wyodrębnione światłem z tła lub też niknące w jego załomach, na wpół widoczne w prze
Tytuł oryginalny
Nie-Boska i sukces i porażka
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 18