EN

10.11.1997 Wersja do druku

Nie będzie lepiej

"Kończy się wiek i pewne prawdy oczywiste należy ludziom przypomnieć. Taką prawdą jest wiara..." - stwierdza reżyser "Zmęczonego diabła" Rid Talipow. W sobotni wieczór w lubelskim Teatrze im. J.Osterwy miała miejsce uroczysta prapremiera sztuki, którą na motywach utworów Kajetana Moraszewskiego, Janki Kupały i Franciszka Olechnowicza, oparł młody dramaturg białoruski Siergiej Kowalów. Motyw kontaktów człowieka z diabłem nie jest nowy. Zresztą, tu także jeden z tekstów - ten Moraszewskiego, pochodzi z XVIII wieku. Diabeł kusił, obiecywał i zawsze chciał coś dla siebie. Tym razem jednak dawał w zamian raj. Propozycja nęcąca. Wybrańcem jest Jaśko, typowy bohater ludowy - jak powiedzielibyśmy kiedyś, obywatel przeciętniak -jak mówimy dziś. Zdaje sobie sprawę, że ten życiowy bagaż musi jakoś wlec za sobą, choć jest także świadom monotonnej niezmienności życiowej drogi i wie, że przed nim coraz mniej ekscytujących wydarzeń. A przeci

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Wschodni" nr 260

Autor:

Maria Dobosiewicz

Data:

10.11.1997

Realizacje repertuarowe