"Przygoda Piotrusia Mniamucha" w reż. Laury Słabińskiej w Teatrze Kubuś w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Duża dawka dydaktycznych treści w kieleckim Teatrze Kubuś. Były szczoteczki i pasty do zębów Przesłanie spektaklu "Przygoda Piotrusia Mniamucha" jest proste: odżywiaj się zdrowo, dbaj o higienę, ćwicz. Napisano go na życzenie konsultanta ds. stomatologii dziecięcej i trudno się dziwić nagromadzeniu w nim dydaktycznych treści. Tytułowy bohater ma wszystkie negatywne cechy współczesnego dziecka: od ruchu woli siedzenie przed komputerem a od warzyw - słodycze. Oczywiście nie lubi także myć się. Nie on jeden, wiadomo. Potem pod wpływem snu zmienia się. Wydaje się, że opis jego zwyczajów wystarczyłby w kwestii przesłania, autor scenariusza Wojciech Perepelica być może ulegając sugestiom podorzucał kolejne dydaktyczne kwiatki: mama pielęgniarka opowiada o wypadkach nieuważnych dzieci, tata zarabia pieniądze na zagranicznym kontrakcie w związku z czym zmęczona mama nie może ich należycie dopilnować a z telewizora straszy prozdrowotnymi radami ciot