Zbiorowa egzaltacja i manifestacyjna nabożność były zawsze nieodłącznymi cechami polskiego charakteru. Zdawać by się mogło, że epoka saska, odurzona mirażem złotej wolności, tonąca w pustocie celebrowanego sejmowania, w groteskowej paradności malowanego wojska, w alkoholu topiąca ostatnie porywy rozsądku, musiała z pobożności uczynić jej karykaturę - sprowadzić ją tylko do formy. Mikołaj Grabowski, wystawiając w Teatrze STU, we własnej adaptacji, "Opis obyczajów za panowania Augusta III" ks. Jędrzeja Kitowicza, podważa tę tezę, patrząc z naszego punktu widzenia. Dwie epoki, tak różne - schyłek wolności i nasz czas jej budowania - coś jednak w obyczajach łączy... Spektakl zaczyna przedmową Kitowicza "Do Czytelnika" Grabowski - reżyser. Kiedy w tyle sceny unosi się kurtyna, jest on już wtedy jednym z aktorów pielgrzymki-procesji, która zebrała się pod przydrożnym krzyżem i rusza stamtąd z prowokującym litanijnym śpiewem-wyznaniem: "rzy
Tytuł oryginalny
Nie-anielskie zwierciadło
Źródło:
Materiał nadesłany
"Teatr" Nr5