EN

9.06.1997 Wersja do druku

Niczym noktowizornia

W ciemnościach ludzie stają się niezgrabni i narażeni na niespo­dzianki obnażające ich prawdziwą naturę. W takich warunkach każe Pe­ter Shaffer działać bohaterom "Czarnej komedii". Aby jednak widzowi umożliwić śledzenie akcji, obowiązu­je podczas przedstawienia konwen­cja au rebours, czyli pełne światło oznacza egipskie ciemności. I na od­wrót. Nie tak dawno brytyjską farsę przy­pomniał Teatr Telewizji i okazało się, że nadal jest strawna. Włączenie tej pozycji do repertuaru teatru kaliskie­go można więc uzasadnić nadzieją na sukces komercyjny, który - są­dząc po reakcjach premierowej wi­downi - jest możliwy do osiągnię­cia. Żeby tak się stało, konieczna jest jeszcze staranniejsza synchronizacja pracy ekipy technicznej z działaniami aktorskimi, ale już dziś można pogra­tulować reżyserowi, Janowi Buchwal­dowi trafnych decyzji obsadowych. Wiele zależało od odtwórcy roli Brindsleya, Michała Wierzbickiego, jego wytrzymałośc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Niczym noktowizornia

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 132

Autor:

Krzysztof Pierzchlewski

Data:

09.06.1997

Realizacje repertuarowe