Statystyki dowodzą, że udana impreza kulturalna musi się powtarzać. Tak jak zakończony właśnie II Katowicki Karnawał Komedii, który zgromadził trzytysięczną publiczność, a chętnych było znacznie więcej. Dobrze wymyślona formuła, celna promocja i cykliczność gwarantują najlepszą publiczność, bowiem wierną na lata - pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.
Polowanie na bilety na Katowicki Karnawał Komedii zaczęło się już w grudniu. - Niestety, powiedziano mi, że zadzwoniłam o dwie godziny za późno i zostały bilety już tylko na spektakl "Sami" teatru z Legnicy - przyznała mi znajoma teatromanka z Mysłowic, która jest prawdziwą łowczynią aktorskich autografów. Liczyła, że uda jej się zobaczyć na scenie i za kulisami Katarzynę Figurę lub Grażynę Wolszczak, ale bilety na dziewięć przedstawień i jeden recital II Katowickiego Karnawału Komedii sprzedały się w dwa dni. Nie pomogło nawet to, że każdy spektakl grany był dwa razy. - W środę po południu Bronisław Wrocławski zgodził się zagrać dodatkowy spektakl. Zamieściliśmy tę informację na stronie internetowej, a w czwartek do południa już nie było wolnych miejsc - mówi Agnieszka Rybicka, która drugi rok pracuje przy Katowickim Karnawale Komedii. W ciągu dziewięciu styczniowych dni prawie 3 tys. ludzi wybrało się do teatru, a spora