EN

20.01.2009 Wersja do druku

Nic tak nie przyciąga, jak dobry festiwal

Statystyki dowodzą, że udana impreza kulturalna musi się powtarzać. Tak jak zakończony właśnie II Katowicki Karnawał Komedii, który zgromadził trzytysięczną publiczność, a chętnych było znacznie więcej. Dobrze wymyślona formuła, celna promocja i cykliczność gwarantują najlepszą publiczność, bowiem wierną na lata - pisze Aleksandra Czapla-Oslislo w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Polowanie na bilety na Katowicki Karnawał Komedii zaczęło się już w grudniu. - Niestety, powiedziano mi, że zadzwoniłam o dwie godziny za późno i zostały bilety już tylko na spektakl "Sami" teatru z Legnicy - przyznała mi znajoma teatromanka z Mysłowic, która jest prawdziwą łowczynią aktorskich autografów. Liczyła, że uda jej się zobaczyć na scenie i za kulisami Katarzynę Figurę lub Grażynę Wolszczak, ale bilety na dziewięć przedstawień i jeden recital II Katowickiego Karnawału Komedii sprzedały się w dwa dni. Nie pomogło nawet to, że każdy spektakl grany był dwa razy. - W środę po południu Bronisław Wrocławski zgodził się zagrać dodatkowy spektakl. Zamieściliśmy tę informację na stronie internetowej, a w czwartek do południa już nie było wolnych miejsc - mówi Agnieszka Rybicka, która drugi rok pracuje przy Katowickim Karnawale Komedii. W ciągu dziewięciu styczniowych dni prawie 3 tys. ludzi wybrało się do teatru, a spora

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nic tak nie przyciąga, jak dobry festiwal

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 16 online

Autor:

Aleksandra Czapla-Oslislo

Data:

20.01.2009

Festiwale