EN

1.01.2014 Wersja do druku

Nic się nie stało

W bydgoskim Weselu w reżyserii Marcina Libera Chochoł przybrał zaskaku­jącą postać pięknej młodej kobiety (Magdalena Łaska) w powłóczystej czarnej sukni rodem z XIX-wiecznego salonu, o spowolnionych, dostoj­nych ruchach i spojrzeniu, w którym życzliwość miesza się ze złą wróżbą. Nie pasuje do podrygującego w takt głośnej muzyki towarzystwa, które świetnie by się czuło na wiejskiej dys­kotece - w porównaniu z nim wydaje się nieco staroświecki. Wygląda olśniewająco, ale ciągłe podkreślanie jego obecności robi się nieco nachal­ne. Uznaniu dla efektownego pomysłu reżysera i ciekawie poprowadzonej roli towarzyszy wątpliwość, czy była ona czymś więcej niż pięknym teatral­nym ozdobnikiem. "Wesele" Libera działa trochę jak ten Chochoł - roz­wiązania nowoczesne miesza z archa­icznymi, a pomysły świetne z nie­fortunnymi. Często kładzie większy nacisk na efekt sceniczny niż na jego znaczenie. A efektów jest tu mnóstwo (na czele

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nic się nie stało

Źródło:

Materiał nadesłany

"Didaskalia" nr 1

Autor:

Paweł Schreiber

Data:

01.01.2014

Realizacje repertuarowe